Na pierwszy rzut oka

Odkad wyjechalismy z Labuan Bajo i stracilismy z oczu innych turystow plynacych naszym promem nie widzielismy bladych twarzy az do samego Kelimutu. Rowniez nachalne „Hello mister” zniknelo z eteru. Pojawil sie za to szczery, spontniczny usmiech na twarzach mieszkancow na widok odmiencow, jakimi niewatpliwie dla nich bylismy. Dodatkowo blond wlosy… co za szal. Jeden koles to az zapiszczal jak zarzynana swinia i malo przy tym organizmu nie dostal :). Czasem, np. pozniej jadac taksowka przez Maumere, czulismy sie jak celebryci – wszyscy przechodnie nas pozdrawiali, machali i pokazywali nas sobie palcami – bawilo nas to niezle 🙂
Drogi na Flores sa strasznie krete. Nie da sie jechac szybciej niz 60 km/h, a czesto wystepuja zakrety 180st, plus jakies 40st pochylu. Raj dla motocyklistow :), tylko ten piasek na drodze… :(.

Dodaj komentarz